Jak Jacob Elordi: Prawie 2 Metry Feromonów, Ale Ile Talentu? Wszystko, Co Musisz Wiedzieć

Jak Jacob Elordi: Prawie 2 Metry Feromonów, Ale Ile Talentu? Wszystko, Co Musisz Wiedzieć
Autor Mikołaj Sikorski
Mikołaj Sikorski7 lutego 2024 | 7 min

Jacob Elordi to jedna z najgorętszych młodych gwiazd Hollywood ostatnich lat. Ten przystojny Australijczyk podbił serca widzów rolami w Euforii i całkiem niedawno w filmie Priscilla, gdzie zagrał samego Króla Rock and Rolla, Elvisa Presleya. Czy 25-letni Jacob ma szansę stać się nowym Marlonem Brando? Jak wielki talent kryje się pod urodą młodego aktora? Przeczytaj ten artykuł, aby poznać fascynującą historię drogi Jacoba do aktorskiej sławy.

Jacob Elordi nie chciał grać w Euforii

Kariera filmowa 25-letniego Jacoba Elordiego nabrała tempa, gdy zagrał jedną z głównych ról w serialu Euforia. Jednak jak się okazuje, początkowo aktor wcale nie chciał brać udziału w tym kontrowersyjnym projekcie. "Nie chciałem robić takich filmów, jeszcze zanim zagrałem w tych filmach. To niedorzeczne produkcje" - wyznał w jednym z wywiadów.

Dlaczego zatem zdecydował się na udział w Euforii? Okazuje się, że młody aktor początkowo przyjął propozycję gry w serialu, ponieważ uznał to za dobry ruch na wczesnym etapie kariery. "Trzeba brać, co dają, byle grać" - takie podejście prezentował na samym początku. Jednak finalnie Elordi odnalazł w swojej roli sporo głębi i z czasem jego stosunek do Euforii diametralnie się zmienił.

Dziś aktor broni twórcy serialu Sama Levinsona i przyznaje, że praca przy Euforii daje mu "totalną frajdę". Docenia też fakt, że dzięki temu projektowi zyskał rozpoznawalność i uznanie szerszej publiczności. Choć początkowo podchodził do serialu z dystansem, finalnie wcielenie się w postać skomplikowanego Nate'a okazało się dla Elordiego cennym aktorskim doświadczeniem.

Intensywne przygotowania do roli w Euforii

Elordi przywiązuje ogromną wagę do gruntownego przygotowywania się do swoich ról. Praca nad postacią Nate'a w Euforii nie była tu wyjątkiem. Aby jak najlepiej wcielić się w tego niejednoznacznego bohatera, aktor sięgał po rozmaite materiały źródłowe.

Oglądał na przykład dokumenty przyrodnicze o rekinach, aby lepiej zrozumieć "system operacyjny" bezwzględnego drapieżnika. Analizował też złożone relacje swojej postaci z ekranowym ojcem. Według Elordiego tak gruntowne przygotowanie było konieczne, aby stworzyć w serialu momenty prawdziwej głębi emocjonalnej.

Dlaczego Elordi nie lubi serialu Kissing Booth?

Choć to właśnie rola w nastoletniej komedii romantycznej Kissing Booth przyniosła Jacobowi Elordiemu pierwszą falę popularności, aktor z czasem zaczął bardzo krytycznie oceniać ten projekt. Stwierdził nawet wprost, że jest to "niedorzeczna produkcja".

Dlaczego zatem młody aktor ma aż tak negatywny stosunek do serialu, który tak wiele znaczył na początku jego kariery? Jak wyjaśnia, uważa, że Kissing Booth propaguje szkodliwe wzorce i jest po prostu kiepskiej jakości pod względem artystycznym. Elordi deklaruje, że zależy mu na ambitnych rolach i nie chce być kojarzony wyłącznie z płytkimi produkcjami skierowanymi do nastolatków.

Dziś, mając na koncie udane kreacje w takich tytułach jak Euforia czy Saltburn, może sobie pozwolić na większy wybór. Jak przyznaje, wcześniej godził się na propozycje takie jak Kissing Booth, bo jako początkujący aktor "brał, co dają". Teraz jednak chce wybierać tylko role wartościowe, które pozwolą mu rozwinąć się jako aktorowi.

Czytaj więcej: 30 filmowych premier, na które najbardziej czekamy w 2024 roku

Tragiczne dzieciństwo i fascynacja gwiazdami kina ukształtowały Elordiego

Aktor od najmłodszych lat fascynował się legendarnymi gwiazdami dawnemu kina, takimi jak Marlon Brando czy James Dean. Już jako dziecko zaczytywał się w biografiach swoich idoli, marząc żeby kiedyś sam grać jak oni.

Miał 11 lat, kiedy obejrzał po raz pierwszy Mrocznego rycerza Christophera Nolana, a scenę, w której grający Jokera Heath Ledger pokazuje magiczną sztuczkę i nabija głowę gościa na ołówek, do dziś wspomina jako jedną z bardziej formacyjnych.

Skąd u młodego chłopca fascynacja właśnie tym, nieco ponurym, obliczem kina? Być może wpływ na to miało tragiczne dzieciństwo aktora. Gdy miał 12 lat, zmarła jego starsza siostra. Być może właśnie ówczesne przeżycia sprawiły, że Elordi od najmłodszych lat ciągnęło do mrocznych i wymagających ról.

Elordi nie boi się kontrowersji w wywiadach i na planie filmowym

Jak Jacob Elordi: Prawie 2 Metry Feromonów, Ale Ile Talentu? Wszystko, Co Musisz Wiedzieć

Młody aktor od początku kariery budził kontrowersje swoimi odważnymi, a czasem wręcz prowokacyjnymi wypowiedziami. Jeszcze na planie nastoletniego serialu Kissing Booth dał się poznać jako perfekcjonista, który z uporem walczy o realizację swojej wizji roli.

Również w późniejszych wywiadach nie bał się formułować krytycznych, a nawet obraźliwych opinii o produkcjach, z których jest znany, jak choćby wspomniany już Kissing Booth. Tego typu kontrowersyjne wypowiedzi przysporzyły mu grona krytyków, ale świadczą o jego bezkompromisowości i ambicji.

Podobną determinację w realizacji swojej wizji aktorstwa Elordi prezentuje na planie filmowym. Choć jego per fekcjonizm bywa męczący dla ekipy, owoce tego widać na ekranie - aktorski talent Jacoba rozwija się z produkcji na produkcję.

Kariera kinowa Elordiego nabiera tempa dzięki rolom Presleya i w Saltburn

Dotychczas 25-letni Australijczyk kojarzony był głównie z telewizyjnymi produkcjami, takimi jak Euforia czy Kissing Booth. Jednak w ostatnim czasie jego kariera kinowa zyskuje na tempie.

W ubiegłym roku Elordi zagrał jedną z głównych ról w thrillerze Saltburn. W tym roku zaś wcielił się w samego Elvisa Presleya w filmie Priscilla w reżyserii Sofii Coppoli. Jak na młodego aktora, są to naprawdę prestiżowe angaże, które potwierdzają, że jest on brany pod uwagę przy najciekawszych obecnie projektach.

Elordi bardzo sumiennie przygotowywał się do obu tych ról - czytał odpowiednie książki, pracował nad akcentem, starał się wczuć w charakter swoich bohaterów. Jego zaangażowanie zostało docenione - kreacje z obu filmów zebrały pozytywne recenzje.

Wygląda więc na to, że odtwórca roli Nate'a w Euforii ma przed sobą obiecującą przyszłość i najlepsze dopiero przed nim. Być może uda mu się spełnić marzenie o aktorstwie na miarę Jamesa Deana czy Marlona Brando. Przekonamy się o tym w najbliższych latach obserwując rozwój jego kariery.

Podsumowanie

W powyższym artykule przyjrzeliśmy się karierze Jacoba Elordiego - jednej z najbardziej obiecujących młodych gwiazd aktorskich. Poznaliśmy fascynującą historię jego drogi do sławy, od niechcianej roli w Euforii, przez niechęć do nastoletniego serialu Kissing Booth, aż po ostatnie, bardzo prestiżowe angaże kinowe.

Okazuje się, że 25-letni Australijczyk od najmłodszych lat marzył, by zostać wielkim aktorem na miarę swoich idoli. By wcielać się w mroczne, wymagające role. Choć na początku brał, co się dało, z czasem zaczął coraz bardziej wybierać i walczyć o realizację swojej artystycznej wizji.

Dziś Elordi ma na koncie udział w kilku głośnych produkcjach, które potwierdzają jego rosnący aktorski talent. Niedawne role Elvisa Presleya czy w thrillerze Saltburn pokazują, że jego kariera kinowa nabiera tempa. Być może uda mu się spełnić marzenie i zostać nowym Jamesem Deanem. O tym przekonamy się obserwując dalszy rozwój jego niezwykle obiecującej kariery.

Podsumowując - artykuł pozwala nam lepiej zrozumieć niełatwą drogę młodego aktora do sławy i docenić jego konsekwentne dążenie do realizacji ambitnych celów. To fascynująca historia godna uwagi każdego fana talentu Jacoba Elordiego.

Najczęstsze pytania

Początkowo Jacob Elordi niechętnie podchodził do serialu Euforia, uznając go za produkcję o niewielkich walorach artystycznych. Ostatecznie zgodził się na tę rolę, widząc w niej szansę dla rozwoju swojej początkującej jeszcze wtedy kariery. Z czasem jednak docenił głębię i wartość tego serialu.

Aby jak najlepiej wcielić się w postać Nate'a, Jacob Elordi obejrzał mnóstwo materiałów źródłowych, m.in. dokumenty o rekinach. Poświęcił też wiele czasu na ćwiczenie ekspresji i budowanie relacji z ekranowym ojcem bohatera.

Serial Kissing Booth przyniósł aktorowi pierwszą falę sławy, jednak z czasem zaczął negatywnie go oceniać jako produkcję słabej jakości i o szkodliwych wzorcach. Dziś, mając na koncie poważniejsze role, może pozwolić sobie na krytykę.

Od najmłodszych lat aktor zafascynowany był legendarnymi gwiazdami starego Hollywood, takimi jak James Dean, czy Marlon Brando. Ich ponure, wymagające role stanowiły dla niego inspirację.

W ostatnim czasie zagrał w hollywoodzkich produkcjach kinowych Saltburn oraz Priscilla, gdzie wcielił się w samego Elvisa Presleya. To dowód, że jego kariera aktorska nabiera coraz większego rozpędu.

5 Podobnych Artykułów

  1. Dlaczego napis 'miłość' drewniany to doskonały prezent z Mazowsza?
  2. Karolina Gruszka: Sukces zawodowy vs życie osobiste
  3. Opór: film o walce i determinacji w czasach niepokoju
  4. Ingrid Bergman i Casablanca: film i życie legendy Hollywood
  5. Tomaszów Mazowiecki Helios: Aktualny repertuar kinowy
tagTagi
shareUdostępnij artykuł
Autor Mikołaj Sikorski
Mikołaj Sikorski

Jestem kinowym detektywem, tropiącym znaczenia między klatkami fabuły. Seriale to moje labirynty, a każdy odcinek to wskazówka do rozwiązania zagadki życia. Wychowanie traktuję jak montaż emocji, układając je w harmonijną narrację. Ekologia to dla mnie filmowa tkanina natury, a motywacja to reżyseria własnych celów. Na ekranie słów kreuję świat.

Oceń artykuł
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
Ocena: 0.00 Liczba głosów: 0

Komentarze(0)

email
email

Polecane artykuły