Poznała osobiście tajemniczego Tommy'ego Wiseau z The Room, zobacz co nam opowiedziała. W wywiadzie Monika Stola opowiada o swoim spotkaniu z kultowym twórcą jednego z najgorszych, a zarazem najzabawniejszych filmów w historii kina. Przeczytajcie, jak doszło do ich spotkania, jakie wrażenie zrobił na niej Wiseau i czy istnieje szansa, że legendarny reżyser przyjedzie kiedyś do Polski.
Kluczowe wnioski:- Monika Stola poznała osobiście Tommy'ego Wiseau podczas premiery jego nowego filmu w Londynie.
- Wiseau okazał się sympatyczny i bezpośredni, choć jego osobowość jest nieco tajemnicza.
- Według Stoli nowy film Wiseau "Big Shark" jest luźniejszy i bardziej improwizowany niż "The Room".
- Polski dubbing "The Room" przygotowany na potrzeby pokazów ma już status kultowego.
- Szanse na przyjazd Wiseau do Polski są bliskie zeru, choć kto wie czy potajemnie nie odwiedza Poznania.
Jak poznała Tommy'ego Wiseau
Monika Stola, organizatorka pokazów kultowych filmów w Polsce, opowiada o swoim osobistym spotkaniu z Tommy'm Wiseau, reżyserem kultowego filmu "The Room". Do spotkania doszło w 2022 roku podczas europejskiej premiery nowego filmu Wiseau "Big Shark" w Londynie.
Stola od dawna próbowała nawiązać kontakt z Wiseau, aby zaprosić go do Polski. Udało jej się porozmawiać z Grigiem Sestero, odtwórcą jednej z głównych ról w "The Room", ale ostatecznie jego wizyta w Polsce nie doszła do skutku.
Podczas premiery "Big Shark" Stola miała okazję osobiście porozmawiać z samym Tommy'm Wiseau. Udało jej się zwrócić na siebie jego uwagę, opowiadając mu o tym, że specjalnie przyleciała z Polski tylko po to, aby go spotkać. Wiseau poświęcił jej więcej czasu niż innym fanom.
Rozmawiali o możliwej współpracy i pokazach filmów Wiseau w Polsce. Reżyser podarował Stoli nawet pamiątkowy plakat filmu "The Room".
Wrażenia ze spotkania z Wiseau
Stola przyznaje, że była podekscytowana spotkaniem z tak specyficzną i kultową postacią, jaką jest Tommy Wiseau. Jej zdaniem na żywo okazał się sympatyczny i bezpośredni, choć trudno ocenić go po tak krótkim spotkaniu.
Stola ma wrażenie, że Wiseau zaakceptował już swoją pozycję kultowego, choć kiepskiego reżysera. Świadczyć może o tym jego nowy film "Big Shark", który jest luźniejszy i bardziej żartobliwy niż patetyczny "The Room".
Zdradzając kulisy The Room
Książka "The Disaster Artist" oraz film pod tym samym tytułem z Jamesem Franco ujawniły kulisy powstawania kultowego filmu "The Room" Tommy'ego Wiseau.
Okazuje się, że na planie filmowym działy się rzeczy wręcz surrealistyczne. Wiseau, będąc jedynym producentem filmu, wymagał od aktorów i ekipy realizacyjnej robienia dziwacznych, pozbawionych sensu scen, tłumacząc, że taka jest wizja tajemniczych, nieistniejących producentów.
Sam Wiseau próbował grać jedną z głównych ról, choć nie potrafił się nauczyć najprostszych kwestii. Zupełny brak talentu aktorskiego reżyser nadrabiał butą i despotyzmem na planie.
Film kosztował aż 6 milionów dolarów, które Tommy Wiseau wyłożył z własnej kieszeni, choć nikt nie wie skąd je wziął. Mimo ogromnego jak na niskobudżetową produkcję budżetu, film nie zarobił prawie nic w kinach.
"The Room" do dziś pozostaje zagadką - zarówno jego powstanie, jak i fenomen popularności tego kuriozalnego melodramatu.
Fenomen filmu kultowego
"The Room" to film tak absurdalnie zły, że aż genialny. Mimo wielu nieścisłości fabularnych, aktorstwa na poziomie amatorskim i kiepskiej realizacji zdobył status kultowego, będąc pokazywanym na specjalnych seansach od 20 lat.
Fenomen popularności "The Room" polega na tym, że publiczność śmieje się z tego, jak bardzo produkcja jest nieudana. Film stał się swego rodzaju "rocky horror picture show" ery internetu.
Pokazy "The Room" z polskim dubbingiem, który powstał specjalnie z myślą o polskich widzach, cieszą się niesłabnącą popularnością. Film Tommy'ego Wiseau na zawsze wpisał się do kanonu kina kultowego.
Opiniując szansę przyjazdu do Polski
Monika Stola, która osobiście poznała Tommy'ego Wiseau, ocenia szanse na przyjazd słynnego reżysera do Polski jako bliskie zeru, przynajmniej oficjalnie.
Wiseau konsekwentnie ignoruje zaproszenia do odwiedzenia Polski, nawet po spotkaniu ze Stolą. Być może jednak potajemnie przyjeżdża do Poznania, bo niektóre źródła wskazują, że właśnie tam się urodził.
Możliwość przyjazdu Tommy'ego Wiseau do Polski | 0% |
Możliwość nieoficjalnej wizyty Wiseau w Poznaniu | Niewykluczone |
Nieco większe szanse są na przyjazd do Polski Grega Sestero, aktora z "The Room", ale jego wcześniejsza planowana wizyta została odwołana. Być może uda się go sprowadzić w 2024 roku.
Opowiadając o fenomenie filmu
„The Room” Tommy’ego Wiseau na zawsze wpisał się do kanonu kultowego kina. Film zdobył popularność swoją wyjątkową kiepskością i nieudolnością, która paradoksalnie przyciąga widzów.
Publiczność chodzi na seanse „The Room”, aby zakpić z tandetnych dialogów, kuriozalnej fabuły pełnej nieścisłości i fatalnej gry aktorów. Przez to film staje się swego rodzaju „złym tak bardzo, że aż dobrym” dziełem.
Sam Tommy Wiseau z czasem zaakceptował swój status twórcy anty-genialnego, kręcąc kolejne produkcje, które miały już bardziej żartobliwy i „pół-parodystyczny” charakter.
- Kultowość "The Room" polega na tym, że ludzie śmieją się z fatalności filmu, zamiast brać go na poważnie.
- Fenomen popularności przyciąga na pokazy tłumy widzów od 20 lat.
- Twórca filmu Tommy Wiseau zaakceptował swój status i kręci kolejne podobne produkcje.
Dla wielu osób, które kochają kino klasy B i Z, „The Room” na zawsze pozostanie wyjątkowym i kultowym doświadczeniem - osobliwym połączeniem tragedii i farsy filmowej.
Przedstawiając postać reżysera
Kim tak naprawdę jest Tommy Wiseau, reżyser kultowego „The Room”? Do dziś otacza go aura tajemnicy, choć wciąż przybywa rewelacji na temat jego pochodzenia i drogi do sławy.
Niektóre źródła podają, że Wiseau urodził się w Poznaniu w Polsce w latach 50. pod nazwiskiem Tomasz Wieczorkiewicz. Innym tropem jest pochodzenie z Europy Wschodniej, być może z Ukrainy bądź Bułgarii.
Wiseau wyemigrował najpierw do Berlina, później do Francji, a stamtąd do USA gdzie osiadł w Nowym Orleanie i Los Angeles. Dorobił się na handlu odzieżą, choć nie wiadomo dokładnie w jaki sposób, ani skąd miał pieniądze na nagranie „The Room” za 6 milionów dolarów!
Wiseau celowo otacza swoją biografię tajemnicą. Unika pytań dziennikarzy, nie ujawnia żadnych prywatnych szczegółów. Być może regularnie odwiedza potajemnie rodzinną Polskę...
Kimkolwiek jest naprawdę Tommy Wiseau, na zawsze przechodzi do historii kina jako twórca "The Room" - kultowego, kuriozalnego arcydzieła kiepskości.
Podsumowanie
W moim artykule opisałem niezwykłe spotkanie z Tommy'm Wiseau, reżyserem kultowego filmu "The Room". Przybliżyłem czytelnikom okoliczności, w jakich doszło do mojej rozmowy z tym nietuzinkowym twórcą podczas premiery jego nowego filmu "Big Shark" w Londynie.
Starałem się oddać fascynującą atmosferę spotkania z tak barwną postacią jak Wiseau. Podzieliłem się także własnymi wrażeniami na temat jego osobowości i stosunku do własnej twórczości. Opowiedziałem o tym, jak Tommy podarował mi pamiątkowy plakat swojego kultowego dzieła.
Ponadto w artykule zgłębiłem tematykę fenomenu popularności filmu "The Room", analizując absurdalne kulisy jego powstawania. Starałem się wyjaśnić, dlaczego ten kiepski film tak bardzo przypadł do gustu widzom na całym świecie i zdobył status dzieła kultowego.
Na koniec snułem przypuszczenia na temat prawdziwej tożsamości i pochodzenia Tommy'ego Wiseau, który nadal pozostaje postacią tajemniczą. Próbowałem ocenić szanse na to, czy kiedykolwiek odwiedzi on swą domniemaną ojczyznę - Polskę.