Kino science fiction przeżywało swój złoty okres w latach 90. ubiegłego wieku. Była to dekada, która przyniosła prawdziwą eksplozję świetnych filmów osadzonych w futurystycznych realiach, pełnych nowatorskich efektów specjalnych i poruszających ważkie tematy społeczne. W rankingach najlepszych produkcji sci-fi z tamtych lat znajdziemy zarówno sequele kultowych serii, jak i zupełnie nowe historie, które na zawsze odmieniły oblicze gatunku. Oto subiektywny wybór 10 najważniejszych filmów science fiction lat 90.
Klasyka gatunku science fiction z lat 90.
Lata 90. to czas, gdy na ekranach pojawiły się kolejne odsłony najpopularniejszych serii sci-fi. Fani mogli obejrzeć wyczekiwane sequele takich hitów jak "Obcy", "Terminator" czy "Robocop". Te produkcje wprowadziły zupełnie nową jakość jeśli chodzi o efekty specjalne, nie zatracając przy tym charakterystycznego klimatu pierwowzorów.
Hity sci-fi z lat 90. godne poprzedników
W 1992 roku swoją premierę miał "Obcy 3" w reżyserii Davida Finchera. Film kontynuował mroczną historię Ellen Ripley w konfrontacji z bezlitosnymi kosmitami. W tej odsłonie bohaterka trafia na więzienną kolonię karną, gdzie znów musi stawić czoła śmiertelnemu zagrożeniu. Produkcja zebrała pochlebne recenzje za wciągającą fabułę i emocjonujące sceny akcji.
Rok później na ekrany trafił "Robocop 3" w reżyserii Freda Dekkera. Choć film nie dorównywał poziomem poprzednikom, to i tak dostarczył fanom tego, czego oczekiwali - widowiskowej akcji z udziałem tytułowego cyborga-policjanta. Tym razem Robocop stanął do walki z chciwą korporacją, która chce przejąć kontrolę nad Detroit.
Z kolei w 1991 roku swoją premierę miała kontynuacja "Terminatora" Jamesa Camerona z 1984 roku. W "Terminatorze 2: Dniu sądu" Arnold Schwarzenegger powrócił jako T-800, tym razem w roli obrońcy ludzkości. Film zebrał entuzjastyczne recenzje i do dziś uchodzi za jedną z najlepszych produkcji sci-fi w historii.
Kontynuacje kultowych historii
Oprócz sequeli kinowe hity sci-fi z lat 90. to także kontynuacje seriali, które zdobyły status kultowych. Przykładem jest tutaj film "Strefa mroku: W kręgu mroku" z 1995 roku. Jest to kinowa wersja kultowego serialu z lat 60. Przenosi widza w niezbadane zakamarki ludzkiej psychiki, gdzie czai się prawdziwe zło.
Z kolei "Star Trek: Pokolenia" z 1994 roku to siódmy film osadzony w uniwersum Star Treka. Kapitan Picard i załoga Enterprise muszą stawić czoła niebezpiecznemu wrogowi z przyszłości. Film zadowolił fanów efektami specjalnymi i nawiązaniami do serialu.
Przełomowe efekty specjalne w filmach sci-fi
Lata 90. to czas dynamicznego rozwoju efektów specjalnych wykorzystywanych w hollywoodzkich superprodukcjach. Filmy sci-fi były tu zdecydowanymi pionierami, wyznaczając nowe standardy w realizacji futurystycznych wizji. Dzięki postępowi technicznemu twórcy mogli pozwolić sobie na o wiele odważniejsze pomysły.
Rewolucyjna animacja komputerowa
"Park Jurajski" Stevena Spielberga z 1993 roku na zawsze zmienił sposób prezentowania dinozaurów na ekranie. Zamiast makiet i przebranego w kostium aktora, oglądamy tu zdigitalizowane stworzenia wygenerowane komputerowo. Nowatorski jak na tamte czasy efekt zachwycił widzów na całym świecie.
Rok później swoją premierę miał "Forrest Gump" Roberta Zemeckisa z Tomem Hanksem w roli głównej. Film wszedł do historii dzięki wcieleniu głównego bohatera w archiwalne nagrania z udziałem np. prezydentów USA. Możliwe to było dzięki rewolucyjnej jak na owe czasy technice CGI.
Wirtualne światy na ekranie
W 1995 roku na ekrany trafił "Virtuosity" z Russellem Crowe. Thriller sci-fi opowiada o holograficznym serial killerze, który ucieka do prawdziwego świata. Film pokazał możliwości generowania fotorealistycznych, wirtualnych postaci.
Jeszcze dalej posunął się "Johnny Mnemonic" z Keanu Reevesem z tego samego roku. Futurystyczna produkcja w reżyserii Roberta Longo pokazała pierwszą wersję cyberprzestrzeni wygenerowanej komputerowo. Dziś tego typu wizualizacje są standardem.
Najlepsi reżyserzy filmów sci-fi z lat 90.
Za sukcesami kinowych hitów sci-fi lat 90. stali wybitni twórcy, którzy wnieśli do gatunku świeże spojrzenie. To właśnie im zawdzięczamy najbardziej kultowe produkcje tamtej dekady.
James Cameron i Terminator 2
James Cameron już w 1984 roku zdefiniował gatunek filmu akcji dzięki "Terminatorowi". Kontynuacja z 1991 roku podniosła poprzeczkę jeszcze wyżej. Reżyser zadbał o perfekcyjną realizację każdego ujęcia, budując napięcie niczym w najlepszym thrillerze. Dodatkowo wprowadził przełomowe efekty specjalne.
Paul Verhoeven i Robocop
Holenderski reżyser Paul Verhoeven wniósł do gatunku science fiction sporą dawkę czarnego humoru i satyry społecznej. Robocop z 1987 roku oprócz fenomenalnych scen akcji zawiera też gorzką krytykę korporacji i komercjalizacji policji. Kontynuacja z 1990 roku nieco łagodzi ton, ale nadal bawi i trzyma w napięciu.
Andrew i Larry Wachowscy i Matrix
Bracia Wachowscy zapisali się w historii kina jako twórcy kultowego Matrixa z 1999 roku. Wykreowali oni na ekranie ponurą wizję świata opanowanego przez sztuczną inteligencję. Film łączył znakomitą akcję z głęboką filozoficzną wymową. Reżyserom udało się stworzyć dzieło ponadczasowe.
Kultowe role aktorskie w filmach sci-fi
Aktorzy wcielający się w bohaterów najważniejszych filmów sci-fi z lat 90. na zawsze wpisali się do historii kina. Bez nich te produkcje nie odniosłyby aż tak spektakularnego sukcesu.
Arnold Schwarzenegger jako Terminator
Arnold Schwarzenegger stworzył jedną z najbardziej kultowych postaci w historii kina - bezlitosnego Terminatora T-800. Jego kamienna twarz, charakterystyczny akcent i budząca grozę muskulatura na zawsze zapadły w pamięć widzów. Aktor wniósł do roli odpowiednią dozę chłodu i determinacji.
Keanu Reeves jako Neo w Matrixie
Keanu Reeves jako zbuntowany haker Neo był idealnym wyborem do roli człowieka, który odkrywa szokującą prawdę o rzeczywistości. Reeves wniósł w tę kreację szczyptę buntu i ducha walki, ale też zagubienia wobec niepojętych tajemnic świata.
Milla Jovovich w Piątym Elemencie
Milla Jovovich jako ruda cyklonka Leeloo nadała „Piątemu elementowi” Luca Bessona niepowtarzalny urok i energię. Aktorka wnieśła w tę rolę niezwykłą charyzmę i dziewczęcą wrażliwość. Jej chemia z Bruce'em Willisem stała się jednym z hitów tej brawurowej space opery.
Najlepsze scenariusze filmów sci-fi lat 90.
Siłą filmów sci-fi z lat 90. były nie tylko efekty specjalne, ale przede wszystkim świetne scenariusze. Poruszały one ważkie tematy społeczne i filozoficzne w kreatywny, angażujący sposób.
Terminator 2: Dzień Sądu
Kontynuacja „Terminatora” Jamesa Camerona pogłębiła wątki znane z pierwszej części. Tym razem pojawia się motyw odkupienia i walki o przetrwanie ludzkości w obliczu zagłady. Film zawiera też wiele odniesień do relacji rodzicielskich.
Gattaca
„Gattaca” Andrew Niccola to inteligentna dystopia przestrzegająca przed niekontrolowanym rozwojem inżynierii genetycznej. Scenariusz w mistrzowski sposób splata wątki miłosne z elementami thrillera sci-fi, zadając fundamentalne pytania o ludzką naturę.
12 Małp
Scenariusz „12 Małp” Terry'ego Gilliama zawiera oryginalny pomysł na podróże w czasie, aby powstrzymać zagładę ludzkości. Dodaje do tego sporą dawkę czarnego humoru i niespodziewanych zwrotów akcji. Całość trzyma w napięciu i skłania do refleksji.
Filmy sci-fi lat 90., które wyprzedziły epokę
Niektóre produkcje science fiction z lat 90. tak dalece wyprzedziły swoją epokę, że ich wizje i pomysły wydają się zadziwiająco aktualne także dzisiaj. Prawdziwe arcydzieła na miarę naszych czasów.
Obcy - decydujące starcie
Czwarta odsłona „Obcego” Jamesa Camerona wprowadziła przełomową jakość w efektach specjalnych. Ale oprócz tego film porusza problem wojny i braku porozumienia między cywilizacjami. Przestrzega przed działaniem siłą bez zrozumienia Innego.
Truman Show
„Truman Show” Petera Weira antycypował rosnące zainteresowanie reality show i prowokował dyskusję o granicach ingerencji w czyjeś życie. Film okazał się przepowiednią czasów, w których prywatność jest na wagę złota.
Dark City
Mroczna wizja Alexa Proyasa z 1998 roku poruszyła kwestie manipulacji ludzką podświadomością i tożsamością. „Dark City” jak w soczewce skupia rozterki współczesnego człowieka zagubionego we własnej psychice. Film na wskroś ponadczasowy.
Podsumowanie
Lata 90. to złota dekada kina sci-fi, która przyniosła prawdziwą rewolucję w gatunku. Sukcesy kasowe i uznanie krytyków zdobyły zarówno sequela kultowych serii, jak i zupełnie nowe historie. Na uwagę zasługują przełomowe jak na tamte czasy efekty specjalne, ocierające się już o fotorealizm. Nie sposób nie wspomnieć też o gwiazdach gatunku, takich jak Arnold Schwarzenegger, czy Keanu Reeves. Ale przede wszystkim siłą filmów sci-fi lat 90. były świetne scenariusze poruszające ważkie problemy społeczne. Wiele z tych produkcji do dziś pozostaje ponadczasowymi arcydziełami.